28 czerwca 2011

Drewniany domek

        Kilka lat temu, po długim namyśle i wielu wahaniach, zdecydowaliśmy się wybudować na naszej, dużej, zielonej działce (w moich rodzinnych stronach), malutki, drewniany domek. To była świetna decyzja! Każde wakacje, na które przyjeżdżamy i tak w większości spędzamy na świeżym, działkowym powietrzu. Teraz, gdy mamy drewnianą chałupkę, nie musimy na noce wracać do domu, tylko instalujemy się na działce na stałe i tu spędzamy lato. Nasz drewniany domek otoczony jest zewsząd ciszą, spokojem, kwiatami, zielenią, leśnymi świerkami, kilkumetrowymi tujami, ogródkiem warzywnym oraz drzewami i krzewami owocowymi. Rano otwieramy drzwi od domku i od razu drepczemy sobie na maliny i borówki. Posiłki zjadamy na zadaszonej werandzie. Dzieciaki cały dzień bawią się na świeżym powietrzu, a ja, tuż pod nosem, mam wszystkie warzywa i owoce, potrzebne do gotowania, deserów i  przetworów.
       Uwielbiam to miejsce! Jest ono nierozerwalnie związane z beztroskimi latami moich dziecięcych zabaw, zapachem róż, smakiem malin, agrestu, czarnych porzeczek, dobrymi chwilami i wspomnieniami. Nasza działeczka to po prostu moje dzieciństwo :) Najmilej wspominam jesienne, słoneczne chwile, kiedy z Mamą siadałyśmy sobie na kocu na trawie, pod wielgachnym orzechem, z koszem pełnym owoców. W towarzystwie ciepłego, wrześniowego słońca rozmawiałyśmy sobie bez końca, pogryzając przy tym mokre orzechy, słonecznik i winogrona. Tak spędzałyśmy jesienne popołudnia przez lata, najpierw, gdy mieszkałam jeszcze w moim rodzinnym domu, a później, gdy obowiązkowo przyjeżdżałam chociaż na tydzień urlopu we wrześniu razem z Synkiem :) Do dziś mam słabość do świeżych orzechów :)











 




Ponieważ w tym roku, jestem tak zajęta wypoczywaniem, że nie zdążyłam jeszcze pstryknąć nowych zdjęć, zamieszczam te z ostatnich lat :)

14 czerwca 2011

Przepis na dżem truskawkowy


              W zeszłym roku, tak sukcesywnie od lipca, z nieocenioną pomocą Mamy, robiłam przetwory warzywne i owocowe. Półki w piwnicy zapełnione zostały przez około 150 kolorowych słoików. Zaczęłam od dżemów truskawkowych i galaretek cytrynowych do herbatki, później była papryka w miodzie, ogórki kiszone i sałatki z cukinii, następnie przeciery pomidorowe, powidła śliwkowe i galaretki z pigwy.  


        W tym roku natomiast sezon przetwórczy, rozpoczęłam już dzisiaj. Na pierwszy ogień poszły dżemy truskawkowe. Zrobiłam 4 słoiczki i wiem, że jeśli chodzi o truskawki, to to nam zupełnie wystarczy.

DŻEM TRUSKAWKOWY

Składniki:
  • 2 kg truskawek
  • 2 szkalnki cukru
Wykonanie:

         Truskawki obrać z szypułek, umyć, pokroić na mniejsze cząstki. Włożyć do rondelka, dodać cukier i gotować przez około 60 -90 minut, aż dżem nabierze gęstej konsystencji. Gotowanie dżemu można rozłożyć sobie na dwa dni. Gotowy, gorący dżem przełożyć do czystych, wyparzonych słoików, odwrócić do góry dnem, przykryć ściereczką i zostawić aż do całkowitego ostygnięcia.


3 czerwca 2011

Babeczki budyniowe



     Ciasteczka te, to naprawdę fajny pomysł na różne uroczystości i okazje, jak również na domowy, budyniowy deser, dla dorosłych i dla dzieci. Nie dość, że przepysznie smakują, to jeszcze przybrane owocami sezonowymi, na stole prezentują się wyśmienicie. Są bardzo łatwe w przygotowaniu. Można je upiec dzień wcześniej, natomiast budyniem i owocami udekorować na kilka godzin przed podaniem.

Składniki na ciasto:
- 0,5 szklanki mąki krupczatki
- 1 szklanka mąki tortowej
- 0,5 szklanki cukru pudru
- 1 jajko
- 2 żółtka
- 150 g masła

Składniki na wypełnienie:
- 3 budynie waniliowe
- 750 ml mleka
- owoce do dekoracji

Wykonanie:
       Mąki łączymy z cukrem, dodajemy jajka i masło posiekane nożem. Palcami zagniatamy na gładką i zwartą masę (w razie potrzeby dosypujemy większą ilość mąki tortowej). Wyrobione ciasto wkładamy do lodówki na około godzinę.
      W tym czasie przygotowujemy foremki. Smarujemy  je cieniutką warstwą tłuszczu. Gdy ciasto jest już schłodzone, na posypanej mąką stolnicy, rozwałkujemy je partiami na grubość 2-3 mm. Nożem wycinamy koła większe od obwodu foremek babeczkowych. Wycięte ciasto nakładamy na foremki, palcami dokładnie dociskamy do ścianek i dno nakłuwamy widelcem.
       Pieczemy w piekarniku nagrzanym do temperatury 180 stopni przez około 15 minut, aż do zarumienienia babeczek.
       Gdy babeczki ostygną, wypełniamy je budyniem (ugotowanym zgodnie ze wskazówkami na opakowaniu, jednak z połowy zalecanej ilości mleka) i przybieramy owocami wedle uznania. Ja pracę nad babeczkami rozkładam sobie na dwa dni. Dzień wcześniej piekę babeczki, na kilka godzin przed podaniem, wypełniam je budyniem i owocami. 




Smacznego!! :)
Copyright © 2014 DROBIAZGI DOMOWE , Blogger